udalo mi sie podłączyć do pokładów energii, które przez lata chowałam
Ponieważ zmagam sie z zaburzeniami depresyjno-lękowymi, do detoksu z Karo przymierzałam sie aż trzy lata. Przeogromnie się cieszę, że w tym roku w końcu udało mi sie podjąc decyzję o przystąpieniu do wyzwania! Poza pozytywnymi zmianami fizjologicznymi (poprawa jakości snu, utrata nadmiernej ilości wody, którą mój organizm lubi zatrzymywać, ciepłe stopy i dłonie - o co u mnie trudno), detoks pokazal mi coś, o czym zapomniałam: jestem w stanie wziąc sprawy w swoje rece i nie tylko podejmować ważne decyzje, ale też (łagodnie) trzymać sie ich - dla własnego zdrowia. Wisienką na detoksowym torcie jest to, ze w końcu udalo mi sie podłączyć do pokładów energii, które przez lata chowałam pod kołdrą niepewności i braku wiary w siebie. Dzięki Karo!
Martyna
Mój brzuch poczuł się zadbany i otulony, a moje nerwy spokojniejsze
Oh to była nie łatwa droga do wolności, którą cieszę się, że mogłam przejść pod okiem Karolina Goralska z wspaniałymi innymi borsukami! Podchodziłam do tej całej przygody z ekscytacją, ale też strachem, ponieważ po zmaganiu się z zaburzeniami odżywiania bałam się czy to dobry pomysł, ale po konsultacji z moją terapeutką stwierdziłyśmy, że jestem już na takim etapie, że warto spróbować. I to napewno była dobra decyzja, bo odzyskałam równowagę w relacji z jedzeniem. Mój brzuch poczuł się zadbany i otulony, a moje nerwy spokojniejsze. Traktuje jedzenie jako pożywienie, które ma mi służyć i sprawiać, że czuję się dobrze. Zrozumiałam też co mi służy a co nie i żeby usiąść na 4 literach i zjeść bez scrollowania. Dziękuje ślicznie za tę podróż i za wszystkich tutaj! Danke schön
Anonim
Czuję wdzięczność!
Wydawało mi się, że odżywiam się nienajgorzej, ale prawda jest taka, że od ostatnich porządków żywieniowych upłynęło trochę czasu i dieta mi się znowu zachwaściła. Ten detoks to mój pierwszy w życiu, szokiem były cierpienia po odstawieniu kawy, której smaku tak naprawdę wcale nie lubię. Dużo zmieniło się w mojej głowie, zauważyłam jak wygląda rudzik (i nie było to planowane skupienie), jak mnie boli, że nie mogę się ekscytować przekąseczkami (wtedy pojawia się pustka), no i rozlało się fantastyczne ciepło w moim ciele, które chyba nigdy nie dostało tyle ciepłego jedzenia co podczas tego detoksu. Bardzo poruszyło mnie wypowiedziane przez Karolinę zadanie "jedzenie jest bardzo ważnie i jednocześnie nie jest ważne" (cytuję z głowy), bo faktycznie mnie jedzenie bardzo zajmuje i ekscytuje, ale jednocześnie nie byłam w stanie zapanować nad tym co i dlaczego jem. Czyli to trochę był nałóg a nie odżywianie. Widzę też sens w celebrowaniu przejścia z jednej pory roku w drugą. Chciałabym to robić cyklicznie i czuję wdzięczność!
Tasza
Że się uczyłam od Ciebie mądrości prastarej chińskiej
„Wiatr” w brzuchu. Że mnie brzuch nie bolał wcale a wcale. Że się uczyłam od Ciebie mądrości prastarej chińskiej. Smaczne było. Że po wiosennym doświadczeniu podeszłam na luzie i ze spokojem. Odpoczynek od alkoholu. Odpoczynek od kawy. Płaski/płaskawy brzuch się zrobił.
Maja
Pierwszy raz jestem w stanie sensownie sobie wytłumaczyć dlaczego słodkie nie
Słodki ząbek odmeldowuje się Dziękuję! Zwłaszcza, za obszerną wiedzę! Wpisy o słodkim ząbku bardzo mi pomagają. Może je wydrukuję i będę czytać co rano...Pierwszy raz jestem w stanie sensownie sobie wytłumaczyć dlaczego słodkie nie a może i dlaczego kawa nie
Ania
Póki co najbardziej detoxowe jedzenie :))
Ja tez dziękuję! wspaniale to było!Udało mi się połączyć ze sobą i swoim ‚gut feeling’ . Obserwuję co mi służy teraz! Póki co najbardziej detoxowe jedzenie :))
Kama
Dziękuję za BEZCENNĄ wiedzę
Karolina - dziękuję za BEZCENNĄ wiedzę, inspirację do działania i chęć zajrzenia w głąb siebie. Brawa za niesamowite wywody-opowieści, świetnie się je czytało Oby do wiosny!
Pani
Cieszy mnie zresetowanie i zmiana nawyków.
Detoks był wyzwaniem. Jestem dumna z siebie, że wytrwałam. Cieszy mnie zresetowanie i zmiana nawyków. Nie jem w pośpiechu, w trakcie innych czynności. Komponuję sobie pyszne i różnorodne posiłki, na bazie detoksowych przepisów i jest mi smacznie i dobrze. Wciąż pozostaję przy braku kawy, pieczywa i słodyczy. Nie ciągnie mnie, więc nie ruszam
Ania
Obudziła się kreacja i odpowiedzialność za dbanie o siebie
Było mi w tej grupie wspaniale, mimo lekkich obaw, bo pierwszy raz byłam w detoksie sama (pozostałe 7 z mężem) Muszę przyznać rację @Karolina, że w sumie ta zmiana była bardzo pomocna. Obudziła się kreacja i odpowiedzialność za dbanie o siebie intencja pięknie się ziszcza i dodaje sił w procesie zmian w którym jesteśmy.
Magda
Detoks u Karo to jedna z lepszych decyzji z lepszych na mojej drodze do zdrowia
To był mój ósmy detoks u Karo, detoks który nie tylko odżywia moje ciało ale też daje niesamowitą przejrzystość umysłu. Jestem osobą, która od lat boryka się z zaburzeniami odżywiania oraz niestabilną gospodarką hormonalną. Detoks u Karo to jedna z lepszych decyzji z lepszych na mojej drodze do zdrowia. To doświadczenie zawsze pozytywnie wpływa na moje ciało i hormony, ale nie tylko. To doświadczenie daje też siłę, klarowność umysłu, poczucie sprawczości i nowego początku. Nie jest to łatwy proces, to jest duże wyzwanie, ale wiedząc jak wspaniałe są efekty zapomina się o całym trudzie. Efekty które widać każdego dnia są wręcz imponujące. Nieskazitelna cera, lepsze trawienie, lepszy sen, mniej opuchnięte ciało (mam tendencję do zbierania wody) oraz bezobjawowy pms. To są tylko niektóre pozytywy, a jest ich znacznie więcej. To co mnie zawsze przy tych detoksach zadziwia, to jak opiekuńcza, cierpliwa i fachowa jest Karo. Każdy jest zaopiekowany i dostrzeżony. Dziękuję Karo za tę piękną drogę ku zdrowiu fizycznemu i psychicznemu.
Kamila